Wietnamska policja starła się z wiernymi z parafii Thai Ha w Hanoi, którzy żądali zwrotu 6 ha należących do niej gruntów, zajętych przez budynki państwowe – informuje KAI. Parafianie demonstrowali 6 stycznia od rana do późnej nocy. Zmasowana interwencja policji pokazała, że wbrew żywionym do tej pory nadziejom, władze Wietnamu nie są gotowe na jakiekolwiek porozumienia czy rozmowy, które mogłyby zadowolić katolików z Hanoi.
Jednocześnie władze Wietnamu zezwalają na analogiczną demonstrację przed budynkiem dawnej delegatury apostolskiej, trwającą od 24 grudnia. Premier Nguyen Tân Dûng spotkał się nawet w tej sprawie z metropolitą Hanoi abp. Josephem Ngô Quang Kietem.
Parafia Thai Ha prowadzona jest przez redemptorystów. W 1928 r. kupili oni 6 ha ziemi, by zbudować klasztor i kościół. W 1955 r. władze komunistyczne rozpoczęły aresztowania kapłanów, a w końcu zamieniły klasztorne budynki na szpital, zaś pozostałe nieruchomości nielegalnie rozdzieliły lub sprzedały.
Katolicy żądający ich zwrotu powołują się m.in. na przepisy konstytucji, chroniącej wolność religijną i miejsca kultu, oraz dyrektywę, według której miejsca kultu zajęte przez władze muszą być Kościołom lub dawnym właścicielom zwrócone, jeśli korzystanie z nich nie jest już uzasadnione. Tymczasem niedawno na gruntach należących do parafii Thai Ha zbudowano wspierane przez rząd zakłady krawieckie, co skłoniło wiernych do zdecydowanego protestu.
Źródło: KAI