Cywilizacja jest harmonijnym rozwojem wszystkich potęg ludzkości. W pojęciu bowiem cywilizacji leży podniesienie życia ludzkiego do doskonałości. Ludzkość więc będzie na drodze właściwej sobie doskonałości, gdy przez nieustanne rozwijanie wszystkich potęg swej natury, postępować będzie ku dobru, będącemu jego ideałem. Ale ażeby ten rozwój był regularny i rzeczywiście płodny, powinien odbywać się harmonijnie we wszystkich władzach, stanowiących naturę ludzką (...)
Wszelki postęp początek swój ma w doskonaleniu jednostki, ponieważ społeczeństwo takiem tylko być może, jakiemi są członki je składające. Człowiek jest tak dalece z natury swojej istotą społeczeńską, że cokolwiek się zrobi dla jego ulepszenia osobistego, skutki tego okazują się zaraz w porządku społecznym. Z drugiej znów strony, z tej samej przyczyny, każde udoskonalenie w stosunkach społecznych, oddziaływa na jednostki w ich życiu prywatnem(...)
Cały postęp cywilizacji nowożytnej wyszedł z Kościoła, ponieważ Kościół głosząc naukę krzyża wprowadził w życie zaparcie się siebie. Wszystko też w życiu przyjęło ten kierunek, często nawet mimo wiedzy tych, którzy mu ulegli. Masy przyjęły tę naukę, jako regułę obyczajów, życie więc ich, o ile pozwalała ich słabość, urabiało się odpowiednio. Wielkie dusze nietylko przyjęły tę naukę, ale zostały nią zachwycone. Nie wystarczały im już zwyczajne ofiary życia; z niewypowiedzianym heroizmem, z entuzjazmem zaparcia się bezprzykładnym dotąd w świecie, szukały one wszystkiego, co życie przedstawia najprzeciwniejszego dla ducha i dla zmysłów. Szukały one trudu i upokorzenia, jak inni szukają honorów i rozkoszy. Ich pragnienie podniesienia się ku Bogu przez ofiarę nie znało granic. Zaparcie się zamieniło się w nich na rzeczywistą namiętność, tak często spotykaną w wiekach chrześcijańskich, i nadającą im odrębną cechę. Niekiedy namiętność ta udziela się szeroko społeczeństwu. Z dusz wybranych przechodzi do mass z żywością płomienia, i gdy wszystko obejmie swoim żarem, świat chrześcijański ma wtenczas najpiękniejsze dnia swoje. Przez tę czystą duchową namiętność Kościół odnowił postać świata w porządku doczesnym.
Karol Perin Fragmenty książki Karola Perin - profesora Uniwersytetu w Louvain, Bogactwo w społeczeństwie chrześcijańskim, przekład ks. Michał Nowodworski, Warszawa 1875, s. 99 - 103. Pisownia oryginalna według wydania z 1875 roku.