Listy od Przyjaciół
 
Listy

Szczęść Boże!

Pragnę podzielić się z Wami świadectwem. Niedawno urodziłam synka, wcześniaka. Zaraz po porodzie dowiedziałam się od lekarzy, że ma zapalenie płuc i żółtaczkę. Rokowania lekarzy były optymistyczne - dziecko miało przepisany antybiotyk, zostało poddane naświetleniom i - jak zapewnili lekarze - wszystko miało być dobrze. Jednak po zrobieniu badań kontrolnych okazało się, że antybiotyk nie zadziałał, a żółtaczka wróciła ze zdwojoną siłą. Mój synek był bardzo słaby i bałam się o niego. Wtedy zaczęłam modlić się o pomoc do Matki Bożej od Cudownego Medalika. Kładłam medalik na piersi mojego synka i gorąco się modliłam. Po kilku dniach synek zaczął zdrowieć i mogliśmy wrócić do domu. Wierzę, że to właśnie sprawiła Maryja. Dziękuję Matce Bożej za otrzymane łaski.
Pozdrawiam i życzę wiary.
Monika z Mazowieckiego
 
 
 
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
 
Jestem bardzo szczęśliwa, że zostałam przyjęta do rodziny czcicieli Matki Bożej Fatimskiej. Któregoś dnia w skrzynce pocztowej zobaczyłam kartkę z informacją o możliwości zakupienia książki
Różaniec ratunek dla świata. Postanowiłam ją zamówić. Po otrzymaniu tej książki i dokładnym przeczytaniu zorientowałam się, że moja dotychczasowa wiara, to jedna wielka pustka. Jeszcze tego samego dnia zaczęłam odmawiać różaniec, bardzo zapragnęłam pójść do kościoła. Gdy wróciłam do domu, wypłakałam się do poduszki. Po kilku dniach zdecydowałam się pójść do spowiedzi. Była to bardzo długa spowiedź - z całego życia. Boże, jaka byłam szczęśliwa po otrzymaniu rozgrzeszenia. Jak bardzo ucieszyłam się z figurki Matki Bożej Fatimskiej, którą niedługo potem od Was dostałam. Odmieniło się również życie moich dzieci - chodzą do kościoła i przyjmują sakramenty święte. Później dostałam wizerunek Matki Bożej Fatimskiej - który zawiesiłam na honorowym miejscu. Dziś mogę powiedzieć z całą stanowczością - jestem wierząca i praktykująca, i po tym roku nieraz patrzę w niebo i powtarzam słowa pieśni „Bez Ciebie nie mogę już żyć, Panie Jezu, dla Ciebie me serce ma bić, Panie Jezu”. Jestem pewna, że gdyby ludzie posłuchali uważnie przekazu Matuchny Najświętszej, nasze życie na pewno byłoby szczęśliwsze. (...) Dziękuję za wszystkie przesyłki, zwłaszcza za piękny kalendarz. Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję za wszystkie modlitwy za mnie i moich bliskich. Ja też się za Was modlę i w miarę możliwości będę Was wspierała. Szczęść Boże Waszej działalności!
Anna z Kujawsko-Pomorskiego
 
 
 
Szczęść Boże!

Chciałabym żeby mój list był potężnym krzykiem, który rozniesie się po całej Polsce. Wołam do Was przyszłe matki: nie zabijajcie nienarodzonych dzieci! Piszę do Was, ponieważ sama stałam się morderczynią trojga dzieci. Jeżeliby nawet udało się Wam zagłuszyć własne sumienie, to wiedzcie, że przyjdzie czas, kiedy się ono odezwie. Wy może jeszcze nie zdajecie sobie z tego sprawy, ale ja wiem, na jakie tortury moralne siebie skazujemy. (...) Wyrzuty targające moim sumieniem pozostaną do końca życia. Zwracam się do Ciebie bezimienna kandydatko na matkę: jeszcze nie jest za późno, jeszcze możesz urodzić swoje dziecko i modlić się, modlić się za takie jak ja i za te wszystkie kobiety, w których umysłach zrodzi się zbrodniczy zamiar. Ja, pisząca te słowa, nie jestem jeszcze osobą starszą, ale choruję na wiele chorób. Jest to bez wątpienia skutek popełnionych zbrodni aborcji. Mój mąż nie chce o tym rozmawiać. Według niego nic się nie stało. Oddaliliśmy się od siebie...
Mamy troje zdrowych dzieci i bardzo żałuję że nie mam większej rodziny. Modlę się o zdrowie mojej duszy i proszę Boga o przebaczenie.
Matka - Wasza Czytelniczka
 
 
 
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Jestem chora na raka płuc. Moja kuzynka będąc w stanie krytycznym w wyniku poporodowej zakrzepicy napisała do Was z prośbą o przesłanie Cudownego Medalika. Jej głęboka wiara oraz fakt posiadania przy sobie tego medalika pomogły jej w przetrwaniu tych trudnych chwil oraz odzyskaniu zdrowia. Jej teściowa będąc osobą poważnie cierpiącą na oczy wzięła tenże medalik od synowej tuż przed wyjazdem do kliniki w Katowicach. W przeciągu tygodnia od wyjścia z kliniki jej wzrok polepszył się na tyle, że może funkcjonować samodzielnie. Jestem przekonana że nie było to kwestią przypadku. Z uwagi na to, że konwencjonalna medycyna nie jest w stanie mi pomóc, całą swoją nadzieję skupiam na wierze i pomocy Najświętszej Maryi Panny. (...)
Dane do wiadomości redakcji
 
 
 
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Bóg zapłać za nadesłanie mi kolejnego numeru „Przymierza z Maryją”, dwóch książek
Różaniec - ratunek dla świata wraz z dołączonymi różańcami. Pierwszy różaniec wraz z książką ofiarowałem mojej schorowanej matce. Wiem, że moja matka z tym różańcem w ogóle się nie rozstaje. Każdego dnia odprawia modlitwę różańcową. Ja również. Mimo wielu przeszkód, poprzez wytrwałą modlitwę różańcową ufam, że nie stracę wiary w Chrystusa. Na zawsze także pozostanę Waszym przyjacielem. (...) Będę namawiał inne osoby, żeby wspierały Wasz Instytut. Niech Matka Najświętsza i Jej Boski Syn błogosławią Wam w codziennej pracy. Oby z każdym dniem przybywało Wam Apostołów Fatimy.
Józef z Gdańska