W czasie pierwszego ukazania się w Fatimie "Maryja otworzyła po raz pierwszy ramiona, udzielając nam - a pisze o tym Siostra Łucja - światła tak mocnego, że zdawało się ono przenikać do naszych serc i wnikać w najgłębsze zakamarki duszy i sprawiało, że widzieliśmy samych siebie w Bogu, który był tym światłem, jeszcze wyraźniej niż w najlepszych lustrach" (Antonio A. Borelli Machado, Objawienia i Przesłania Fatimskie).
Matka Boża w pewnym momencie otwiera ramiona w geście, który jest bez wątpienia szlachetny, ale i zarazem prosty. Ale w chwili, w której Maryja otwiera ramiona, promieniuje z niej światło o nadzwyczajnej jasności. Dzieci poczuły, jak gdyby były pociągane przez to światło do jego środka. A owo najjaśniejsze światło w środku, było, jak się zdaje, samym Bogiem.
To znaczy, że Maryja jednym gestem otwiera drogę do nieba. I tam, dokąd nie udaje się dojść nikomu, gdzie jest sam Bóg, dociera Maryja. Tam weszło też troje dzieci, otoczonych przez to światło.
Czy może być coś piękniejszego, coś bardziej godnego podziwu?
Copyright © by STOWARZYSZENIE KULTURY CHRZEŚCIJAŃSKIEJ IM. KS. PIOTRA SKARGI | Aktualności | Piotr Skarga TV | Apostolat Fatimy