Jak wszyscy doskonale wiemy, albo przynajmniej powinniśmy wiedzieć, rzeczy stworzone są symbolami odzwierciedlającymi nieskończone piękno i doskonałość Pana Boga. Powstaje jednak pytanie, jak właściwie interpretować te symbole. Francuski biskup Francois-Alexandre Roullet de la Brouillerie (1801–1882) w swoim wspaniałym dziele Etude sur le symbolisme de la nature interprété d’après l’Ecriture Sainte et les Pères (Studium symboliki przyrody interpretowanej według Pisma Świętego i ojców Kościoła) pomaga nam w tym niełatwym zadaniu. Dzięki niemu dowiadujemy się, jak uniknąć błędów w interpretacji symboli nawiązujących do kosmosu i świata przyrody.
Biskup de la Brouillerie wspomina, że poganie wierzyli, iż każdy człowiek rodzi się pod opieką i pod wpływem jakiejś gwiazdy. Z kolei nasza święta religia katolicka uczy, że Pan Bóg w swojej nieskończonej dobroci powierza każdą duszę opiece Anioła Stróża, który towarzyszy nam przez całe życie. Ten nasz obrońca i wspomożyciel jest jak tajemnicza i niewidzialna gwiazda, która prowadzi nas pośród ciemności i zachowuje od wszelkich niebezpieczeństw.
Przeżywamy czas wakacji. Urlop w górach, nad morzem czy w ogóle na łonie przyrody daje nam możliwość np. niespiesznego obserwowania piękna gwiazd, które zdobią niebo. Warto tutaj zastanowić się nad pewnym cudownym paradoksem. Otóż, Anioł Stróż jest wyżej od najdalszych gwiazd, jakby zagubionych w bezkresie kosmosu, ale jednocześnie jest tak blisko każdego z nas. Czuwa nad nami w każdym momencie!
Ale Pismo Święte mówi nam także o Lucyferze, tym, który był najpiękniejszym ze wszystkich aniołów i najjaśniejszą ze wszystkich „gwiazd”. Za swój pełen pychy bunt, za swoje nieposłuszeństwo względem Boga: Non serviam! (Nie będę służył!), został strącony do piekła. Odtąd stał się najszkaradniejszym ze stworzeń. I pociągnął za sobą legiony upadłych aniołów, które wsparły go w tym buncie…
Jednak – według świętych doktorów Kościoła – gwiazdy, które spadły z nieba, to nie tylko zbuntowani aniołowie. Ich los dzielą także ci sprawiedliwi, którzy nie wytrwali w walce o własne zbawienie.
Kościół przywołuje Matkę Bożą, jako Gwiazdę Zaranną – Stella Matutina, i Gwiazdę Morza – Stella Maris. A św. Bernard z Clairvaux w pięknych słowach wzywa nas, abyśmy się zawsze do Niej uciekali: Jeśli wstrząsają tobą fale pychy, ambicji, zazdrości, zmysłowości, gniewu, chciwości, rozpaczy, pomyśl o Maryi. Niech imię Maryi zawsze będzie na twoich ustach i w twoim sercu.
O Maryjo – Gwiazdo Morza, ratuj mnie przed zatonięciem w oceanie grzechu. O Maryjo – Gwiazdo Zaranna, zwiastuj ten dzień chwały, który nigdy się nie skończy!
* * *
W najbliższych wydaniach „Przymierza z Maryją” w tym dziale publikować będziemy serię artykułów nawiązujących do symboliki z punktu widzenia doktryny katolickiej.
Copyright © by STOWARZYSZENIE KULTURY CHRZEŚCIJAŃSKIEJ IM. KS. PIOTRA SKARGI | Aktualności | Piotr Skarga TV | Apostolat Fatimy