Środowiska – Zwyczaje – Cywilizacje
 
Nadzwyczajny adwokat

Mała, urocza dziewczynka o jasnych falistych włosach stoi w kącie pokoju oparta o ścianę. Ociera łzy, trzymając głowę wspartą na małych rączkach. Rodzice wymierzyli jej karę za jakieś przewinienie. Obok dziewczynki na parkiecie leży porzucona lalka. Jej ułożenie i odrzucenie wyraża dobrze tymczasowy stan ducha skarconej dziewczynki: koniec zabawy i wszystko wydaje się być straconym na jakiś czas. Owczarek collie postanowił zostać adwokatem swojej młodziutkiej pani. Podnosi lewą łapę w geście obrony zasmuconej dziewczynki, która została ustawiona w kącie przez rodziców. Wychowywanie to również umiejętność karcenia z umiarem. Nie ma chyba nic bardziej fałszywego i okrutnego dla dziecka - stwierdza ks. Gaston Courtois - niż pseudouczuciowość, która zasadza się na pobłażaniu kaprysom i przewinieniom dziecka, pod pretekstem, że "to jeszcze dziecko". Oczywiście, nie może być mowy o brutalności, ale też zasada, że nigdy nie należy sprawiać dziecku przykrości - choćby najmniejszej - jest absurdem, który z czasem uczyni z dziecka tyrana (.). Kto dobrze kocha, ten dobrze karze - mówi przysłowie. Dlatego też każda kara, by była słuszna, pochodzić musi z miłości - miłości silniejszej niż miłość uczuciowa. Czyż nie trzeba czasem podeptać swojego serca, by ukarać stworzenie tak słabe i tak bardzo kochane? Ale to właśnie bywa najlepszym dowodem naprawdę głębokiej miłości. Zresztą dziecko rozumie to doskonale. Bezbłędnie rozróżnia kary zasłużone i niezasłużone. Kara sprawiedliwa, wymierzona spokojnie i stanowczo, nigdy nie osłabi szacunku i miłości dziecka do rodziców.* Wybaczać i pocieszać, kiedy dziecko przeprasza za przewinienie i chce je naprawić, jest także częścią zdrowego wychowania stanowiącego obowiązek chrześcijańskich rodziców.

Leonard Przybysz i Sławomir Skiba

* Cyt. za ks. Gaston Courtois, Rady dla rodziców, Olsztyn 1987, s. 48 i 49.