Miejsca sakralne
 
Św. Roch – patron Miasta i Gminy Zator
Adam Kowalik

Trauma związana z epidemią COVID-19 sprawiła, że w społeczeństwie polskim na pewien czas wzrosło zainteresowanie świętymi patronami chorych. Na nowo do świadomości społecznej wrócili święci: Korona, Rozalia czy Roch. Ten ostatni Boży mąż szczególnym kultem cieszy się od wieków w małopolskim miasteczku Zator, niegdyś znanym centrum sądowo-administracyjnym, obecnie kojarzonym raczej z działającymi na jego terenie parkami rozrywki.


Geneza kultu św. Rocha w Zatorze wiąże się z tragicznym wydarzeniem, jakim była epidemia śmiertelnej choroby. – Kiedy w roku 1639 grasowało po ziemiach całej Rzeczypospolitej Polskiej morowe powietrze, wtedy i miasto Zator, stolica podówczas starostwa zatorskiego, zostało nawiedzionym tą okropną plagą – czytamy w zapisku przechowywanym w Aktach Miasta Zatora. – Setki ludzi też w mieście jako i okolicy padło ofiarą zarazy. Pozostali przy życiu grzebali nieboszczyków ciała poza murami miasta na jednym miejscu, na którem później po ustaniu zarazy, na pamiątkę potomności, własnymi rękami usypali mogiłę i na szczycie takowej w murowanym filarze umieścili posąg św. Rocha patrona od morowej zarazy, aby przypominał przechodniom tak straszliwą klęskę i obudzał w nich westchnienie do Boga.


Mimo upływu lat zatorzanie nie zapomnieli o świętym wspomożycielu. W 1865 roku jego pomnik został odnowiony, a u progu XX stulecia, przy okazji przebudowy drogi, przy której stoi, wymieniono stary, zniszczony posąg na nowy. Na kamiennym postumencie wyryto napis: Święty Rochu, bądź opiekunem tego miasta, błogosław jego mieszkańcom.


Niewiele brakowało, by nowa figura uległa zniszczeniu. Podczas II wojny światowej hitlerowcy obalili ją i wrzucili do rzeki Skawy. Na szczęście wierni ukryli rzeźbę i w 1946 roku na nowo postawili w dawnym miejscu. Monument przedstawia św. Rocha w stroju pielgrzymim, z laską w ręku i węzełkiem na ramieniu. U jego stóp siedzi pies trzymający w pysku kawał chleba.

Przedstawienie to nawiązuje do wydarzeń z życia wspomożyciela. Św. Roch urodził się we francuskim mieście Montpellier. Jako młodzieniec stracił oboje rodziców. Odziedziczone dobra podzielił między krewnych i ubogich, a sam wybrał się na pielgrzymkę do Rzymu. Niestety, właśnie wtedy w Italii szerzyła się dżuma. W miejscowości Acquapendente zatrzymał się, by pielęgnować chorych i modlić się w ich intencji. Pan Bóg okazał się hojny dla Rocha, wysłuchując wielu jego próśb. Z czasem, ku swemu zakłopotaniu, pobożny młodzieniec zaczął uchodzić wśród ludności za świętego. Bardzo go to peszyło, toteż pospiesznie opuścił miasteczko i ruszył w dalszą drogę.


Gdy dotarł do Rzymu, okazało się, że także to miasto dotknięte było śmiertelną zarazą. Roch ponownie pospieszył z pomocą chorym, usługując im, pielęgnując i niosąc słowa pociechy. Bywał w szpitalach, zarażonych odwiedzał też w domach. Gorącą modlitwą wypraszał uzdrowienia.


Wreszcie po około trzech latach pobytu w Wiecznym Mieście i wygaśnięciu zarazy postanowił wrócić do Francji. Gdy jednak przechodził przez Piacenzę, zastał w niej ognisko dżumy. Natychmiast udał się do szpitala, by pielęgnować chorych. Niestety, tym razem także on ciężko zaniemógł. Samotny na obcej ziemi, nie mając gdzie się schronić (odmówiono mu bowiem miejsca w szpitalu), ostatkiem sił opuścił miasto i powlókł się do pobliskiego lasu, gdzie czekał na śmierć.


Najtrudniejszy czas przetrwał dzięki psu, który przynosił mu pożywienie wyniesione z domu swego pana, Gotarda. Wierny opiekun wylizywał ropiejące rany na ciele pielgrzyma. Kiedyś, idąc tropem zwierzęcia, do chorego dotarł Gotard. Poruszony nędzą Rocha, otoczył go opieką. Gdy tylko święty poczuł się lepiej, wrócił do miasta, by nadal posługiwać chorym, w niepamięć puszczając niewdzięczność, z jaką go wcześniej potraktowano.


Ciężkie były także następne lata życia Rocha. Posądzony we Francji o szpiegostwo, pięć lat spędził w więzieniu. Nie opuścił już celi. Zmarł w niej 16 sierpnia 1327 roku, tuż po wyjaśnieniu nieporozumienia dotyczącego rzekomego szpiegostwa.


6 czerwca 2020 roku u stóp kapliczki odbyły się uroczystości powierzenia Miasta i Gminy Zator opiece św. Rocha. Przewodniczył im ks. abp Marek Jędraszewski. Stało się to z inicjatywy władz samorządowych za zgodą Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów Stolicy Apostolskiej.

 

Fotografia z broszury „Święty Roch Patron Miasta i Gminy Zator”

Spis treści:
UWAGA!
Przymierze z Maryją
WYSYŁAMY
BEZPŁATNIE!