Środowiska – Zwyczaje – Cywilizacje
 
Ach, te rozgadane jaskółki…
Leonard Przybysz

Nadeszła wiosna… Przyroda nabiera pełni barw, rozkwitają kwiaty. Ptaki, które w zimie schroniły się w różnych norach, zaczynają manifestować wiosenną radość swym świergotem, jakby zapraszając wszystkich do udziału w tym swoistym koncercie „ptasiej orkiestry”…


Jak pisał wielki katolicki myśliciel Plinio Corrêa de Oliveira, to, co stworzone, jest jak kartka, którą Bóg zapisał, aby ludzie mogli poznać, kim On jest. Stwórca zaprasza nas do zachwytu nad tymi wszystkimi cudownościami w przyrodzie i we wszechświecie, będącymi odbiciem Jego Piękna…

I tutaj możemy zadać sobie pytanie, czy obojętność na to piękno, które nas otacza, nie jest w pewnym sensie formą ludzkiego egoizmu, który każe nam w sobie i w naszych problemach widzieć centrum świata? W rzeczywistości przecież każdy człowiek powołany jest do „rzeczy wyższych”, czyli takich, które prowadzą do wiecznego przebywania z Bogiem w Królestwie Niebieskim.

A wracając do piękna stworzenia… Spójrzmy choćby na te rozgadane jaskółki, wypełniające wiosenną atmosferę swym przejmującym świergotem. Czyż on nas nie rozwesela? Czy nie jest lekarstwem na nasze zmęczenie i znudzenie długo trwającą zimą?

Św. Ambroży pisze, że jaskółka gnieździ się w obrębie ludzkich domostw: Maleńka ciałem, odznacza się jednak wielkim uczuciem miłości. Brak jej wszystkiego, a jednak buduje gniazda cenniejsze od złota, gdyż buduje mądrze. „Gniazdo bowiem mądrości ma większą wartość niż złoto”. Cóż mądrzejszego nadto, że zapewnia sobie wolność lotu, a swoje maleństwa powierza mieszkaniom ludzi, ich strzechom, gdzie nikt nie będzie ich niepokoił? I to piękne, że od początku przyzwyczaja swoje pisklęta do przebywania z ludźmi i zabezpiecza je od zasadzek wrogich ptaków. I to pięknie, że zgrabnie buduje swoje domki bez jakiegokolwiek pomocnika. Łączy swoim dzióbkiem źdźbła, pociąga je błotem, aby mogły się spoić, a ponieważ nie może przynieść błota nóżkami, zanurza końce swoich skrzydeł w wodzie, aby łatwiej do nich przylgnął proch i łatwiej stworzyło się błoto, którym powoli spaja źdźbła i maleńkie gałązki, i sprawia że przylegają do siebie. W ten sposób buduje całe gniazdo.

A biskup francuski, ks. François-Alexandre Roullet de La Bouillerie (1810–1882), natchniony myślą Ojców Kościoła, ukazuje symbolikę jaskółki w innym, nowym świetle: Błoto, z którego jaskółka buduje swoje gniazdo, jest materiałem zupełnie bezwartościowym. Jednak to gliniane domostwo jest dla niej tylko przejściowym miejscem zamieszkania. Czuje potrzebę latania i wzniesienia się w przestworza. (…) Naszym ziemskim mieszkaniem jest ciało, które Bóg uczynił z garstki gliny. Podobnie jak ciało ludzkie można przyrównać do gniazda jaskółczego, tak i dusza stworzona na obraz Boży ma swoje skrzydła. Niech naszym wzorem będzie jaskółka. Pozwólmy rozpaść się gniazdu i myślmy raczej o naszych „skrzydłach”! Pamiętajmy, że nasze wieczne mieszkanie nie jest z ziemskiej zbudowane materii, lecz że zostaliśmy stworzeni dla Nieba.

Jaskółki przylatują do Polski w połowie kwietnia, a odlatują do ciepłych krajów na przełomie sierpnia i września. Czy ten ich chwilowy pobyt u nas nie przypomina też o tymczasowości naszego ziemskiego życia?

Spis treści:
UWAGA!
Przymierze z Maryją
WYSYŁAMY
BEZPŁATNIE!