Strony Maryjne
 
Matka Boża Chorzelowska - Królowa Rodzin

Na skraju województwa podkarpackiego, w obszarze Kotliny Sandomierskiej, zaledwie 6 kilometrów na północ od Mielca leży Chorzelów. W tej niewielkiej, acz liczącej 700-lat miejscowości, znajduje się jedno z najmłodszych sanktuariów maryjnych w Polsce. Jednak tutejszy cudowny wizerunek Matki Bożej zwanej Królową Rodzin, jest otaczany kultem od lat.

Słynący łaskami obraz przedstawia Świętą Rodzinę podczas ucieczki do Egiptu. Maryja trzyma na prawym ramieniu Jezusa, a Dzieciątko podaje Matce dwie róże – białą i czerwoną. Święta Rodzina spogląda na stół, na którym zostały przedstawione motywy eucharystyczne: kłosy zboża, kiście winogron oraz jabłka i ptaki. Autor obrazu, który powstał najprawdopodobniej w dobie renesansu, jest nieznany.

Do Chorzelowa wizerunek trafił około 1814 roku. Choć zdobił jeden z ołtarzy w starym kościele, to w niewyjaśnionych do dziś okolicznościach znalazł się w przydrożnej kaplicy i tam przebywał zapomniany aż do 1975 r. Odkryty przypadkowo przez ówczesnego miejscowego proboszcza, po odnowieniu został zatwierdzony do kultu uroczystym aktem intronizacji – 8 września 1978 r. 

Trzydzieści lat później, w 2008 roku – dekretem biskupa tarnowskiego, kościół parafialny pw. Wszystkich Świętych w Chorzelowie podniesiono do godności Sanktuarium Matki Bożej Królowej Rodzin.

Dziś do Chorzelowa przybywają licznie rodziny z powiatu mieleckiego, ale także z diecezji sandomierskiej i rzeszowskiej. Proszą o łaskę rodzinnej zgody, trzeźwości, pomocy w wychowaniu dzieci. Dziękują Matce Bożej za szczęśliwe małżeństwa, świętujące tutaj swoje jubileusze.

W ciągu roku wierni składają około tysiąca próśb i podziękowań. W „Księdze łask i wdzięczności” znajdziemy wpisy świadczące o uratowaniu życia, uzdrowieniu z ciężkich chorób... Niektóre z tych przypadków zostały podparte solidną dokumentacją lekarską. Jednym z nadzwyczajnych wydarzeń było uzdrowienie 21-letniej Lucyny z Woli Baranowskiej, która uległa wypadkowi i była nieprzytomna. Jej rodzina i przyjaciele modlili się przed obrazem. Kiedy lekarze nie dawali już żadnych szans na wyzdrowienie, dziewczyna nagle zaczęła wracać do zdrowia. Razem z 50-osobową delegacją z parafii przyjechała do Chorzelowa podziękować Matce Bożej. Jej rodzice złożyli w darze obrączki ślubne, a dziewczyna pierścionek zaręczynowy. W ostatnich latach przybyło ponad pięćdziesiąt takich dziękczynnych wotów ofiarowanych Chorzelowskiej Pani.

DMB


Redakcja dziękuje Panu Zbigniewowi Kurasiowi za informacje na temat sanktuarium w Chorzelowie.