Śmierć w rodzinie o wiele bardziej boli bliskich umierającego niż jego samego. To oni pozostają nieutuleni w żalu (jeśli nie kipiący buntem i wściekłością), bezbronni wobec pustki, nagle zaistniałej w ich prywatnym uniwersum białej plamy, której nic i nikt nie zdoła zatrzeć, zapełnić ani w żaden inny sposób zlikwidować.
Ale nie my decydujemy, kto kiedy zakończy swą ziemską drogę – naszą rzeczą jest tylko prosić: Anielski orszak niech twą duszę przyjmie i głęboko wierzyć, że ją uniesie z ziemi ku wyżynom Nieba. Naszą rzeczą jest pamiętać, że ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują (1 Kor 2,9).
Niełatwo się zdobyć na chłodny obiektywizm, gdy człowiekiem targa ból, żal i do szpiku kości przejmujący brak, ale obiektywnie patrząc, tym, którzy zapukali do Nieba bram, wiedzie się nieporównanie lepiej niż pozostającym przy ziemskim życiu. O Niebo lepiej. Przecież Pan otrze z ich oczu wszelką łzę, a śmierci już odtąd nie będzie. Ani żałoby, ni krzyku, ni trudu już nie będzie (Ap 21,4). Już nigdy – przez całą wieczność – nie dotknie ich żadna przykrość, nic ich nie zaboli ani nie zasmuci. Bo to oni naprawdę żyją, a nie my, albowiem życie wiekuiste, a śmierć płonna – jak to przepięknie i arcytrafnie ujął Konstanty Ildefons Gałczyński. Ale by w tak poważnej materii nie poprzestawać na poezji, sięgnijmy po naukę Ojca Kościoła, świętego Ambrożego z Mediolanu, który zapewnia, że żyć to być z Chrystusem; tam gdzie jest Chrystus, tam jest życie. A oni oglądają Chrystusa twarzą w twarz (Rdz 32,31).
Dlatego nakaz Pana naszego: Zostaw umarłym grzebanie umarłych i pójdź za Mną (Mt 8,22), choć na pierwszy rzut oka może się wydawać okrutny i bezduszny, w istocie niesie nadzieję i pocieszenie, wskazując właściwą perspektywę. Nie trwaj na poziomie śmierci, nie tkwij w żałobie pośród pustki, bo to nic nie da ani tobie, ani tym, których straciłeś, lecz wyjdź im na spotkanie krok w krok ze Zbawicielem drogą Jego nauki. Tylko w ten sposób zdołasz zapełnić puste miejsca. Tylko i wyłącznie na tej drodze kiedyś ich spotkasz (i to wcześniej, niż ci się dziś wydaje…).
Copyright © by STOWARZYSZENIE KULTURY CHRZEŚCIJAŃSKIEJ IM. KS. PIOTRA SKARGI | Aktualności | Piotr Skarga TV | Apostolat Fatimy