Również ta wolność myślenia i wolność prasy żadnego nie znające wędzidła, nie jest istotnym dobrodziejstwem, którym by się cieszyć miało społeczeństwo ludzkie, ale mnóstwa złego źródłem i przyczyną.
Wolność, jako przymiot doskonalący człowieka, powinna się w sferze prawdy i dobra obracać, istota zaś prawdy i dobra nie zmienia się wedle kaprysu ludzkiego, lecz pozostaje zawsze jednaka i tak samo, jak istota rzeczy nieodmienna. Jeżeli rozum przystaje na fałsz, jeżeli wola lgnie do złego, nie jest to udoskonaleniem obu tych władz, ale utratą przyrodzonej zacności i zwichnięciem. Tego więc, co się prawdzie i cnocie przeciwni, nie godzi się na jaw wydobywać i przed oczy ludziom stawiać, a tym mniej opieką prawa godzi się popierać. Jedynie cnotliwy żywot jest drogą do nieba, dokąd wszyscy zdążamy: a więc zbacza państwo od zasad i przepisów prawa naturalnego, kiedy tak wyuzdaną daje wolność zdaniom i czynom niegodziwym, że bezkarnie można umysły odwodzić od prawdy i serca od cnoty.(...)(1)
Katolicka wizja społeczeństwa
(...) Ażeby jedności umysłów nie targały porywcze zarzuty, niechaj wszyscy wiedzą: że istota katolickiego wyznania nie godzi się ze zdaniami skłaniającymi się ku naturalizmowi lub racjonalizmowi, które w gruncie rzeczy uchylają całkowicie chrześcijaństwo, a ustalają w społeczeństwie zwierzchność człowieka, z pominięciem Boga. Nie można także innej mieć modły obowiązków w życiu prywatnym, innej w publicznym: w prywatnym życiu słuchając powagi Kościoła, w publicznym ją odrzucając. Byłoby to godziwe z niegodziwym łączyć i stawiać człowieka w rozterce ze sobą samym: kiedy przeciwnie człowiek powinien być zawsze ze sobą zgodny i w każdej rzeczy, w każdym zawodzie cnocie chrześcijańskiej wierny.
Gdzie chodzi jednakże o rzeczy czysto publiczne, o najlepszy rodzaj rządu, o nadanie tego lub owego ustroju państwom, w tych rzeczach zaiste mogą się różnić zapatrywania bez winy. Ludziom więc, których znana jest skądinąd religijność i do przyjęcia orzeczeń Stolicy Apostolskiej gotowość, mieć za złe, że innego w rzeczonych sprawach trzymają się zdania, na to nie pozwala sprawiedliwość; a jeszcze większą byłoby krzywdą zarzucać im odstępstwo lub chwiejność w wierze - co niestety nieraz się wydarzyło. Tego przepisu bezwarunkowo trzymać się powinni pisarze, a szczególnie redaktorzy gazet.(2)
(1) Encyklika Ojca Świętego Leona XIII, Immortale Dei, O państwie chrześcijańskim, Jaidhof 1995, s. 17-18.
(2) Op. cit. s. 26-27. * 1 Encyklika Ojca Świętego Leona XIII, Immortale Dei, O państwie chrześcijańskim, Jaidhof 1995, s. 17-18. 2 Op. cit. s. 26-27.
Copyright © by STOWARZYSZENIE KULTURY CHRZEŚCIJAŃSKIEJ IM. KS. PIOTRA SKARGI | Aktualności | Piotr Skarga TV | Apostolat Fatimy